Wyobraźcie sobie wyspę między Europą i Afryką, przez którą na przestrzeni historii przetoczyli się Fenicjanie, Rzymianie, Kartagińczycy, Wandalowie, Hiszpanie, Arabowie, Aragończycy, Włosi z kontynentu, Sabaudczycy… Według hipotez archeologów i historyków bywał tu także osławiony, tajemniczy lud Szerden, a są i tacy, którzy w prehistorycznych Sardach upatrują mieszkańców Atlantydy, ocalałych z zatopionej wyspy. Wielu faktów dotyczących cywilizacji nuragicznej zamieszkujących wyspę między XVIII a V wiekiem przed naszą erą wciąż nie udało się ustalić, część badaczy również ten lud uważa za przybyszów z dalekich krain. Łatwo zgadnąć, że te burzliwe i pełne spotkań z przybyszami zza morza dzieje wyspy wpłynęły na postrzeganie świata jej mieszkańców oraz na miejscowe legendy i wierzenia. Są one rzeczywiście niesamowicie różnorodne, pełne postaci z mitologii greckiej, magicznych sił związanych z siłami natury, wróżek, czarownic, upiorów i diabłów. Do dziś opowiadane w wioskach i miasteczkach przez starszych ludzi, spisywane i drukowane, stanowią wciąż żywy element sardyńskiej kultury.
Możecie być pewni, że na wycieczce z polskim przewodnikiem usłyszycie niejedną ciekawą, a czasem makabryczną opowieść, oraz odwiedzicie pełne magii i tajemniczej atmosfery miejsca, jak np. domy wróżek, groby gigantów, święte studnie. Niemal z każdym miasteczkiem, każda jaskinią, szczytem góry czy płaskowyżem związane są fascynujące opowieści. Występują w nich syreny, upiory, anioły, dobre duchy, elfy, anioły i diabły. To także mieszkańcy Sardynii tworzą od tysięcy lat niepowtarzalny, magiczny charakter tej wyspy. Wakacje na Sardynii zorganizowane z naszym biurem podróży, mogą prócz relaksu i zabawy na cudownych plażach, obfitować także w fascynujące spotkania z kulturą, wierzeniami i legendami.
Poniżej trzy z wielu setek sardyńskich legend, wierzeń i tajemniczych historii związanych z przeszłością różnych miejsc na wyspie.
CZAROWNICE Z WILLACIDRO
Najbardziej rozsławione w mediach sardyńskie wiedźmy pochodzą z małego miasteczka Villcidro w głębi lądu, w środkowej części wyspy. Sardyńczycy wierzą, że siódma córka musi zostać coga czyli czarownicą, która skrywa pod spódnicą ogon i czyni ludziom, szczególnie dzieciom, wiele złego i właśnie o tym opowiada to bardzo stare podanie.
Pewna rodzina żyjąca w Villacidro miała sześć córek. Wszyscy obawiali się tego, co stanie się, jeśli matka zajdzie znowu w ciąże i urodzi siódmą, feralną według zabobonów córkę. Kiedy przyszedł czas porodu, kobieta chciała, by w izbie została z nią tylko jej krewna, która była położną. Ku rozpaczy matki urodziła się dziewczynka i w dodatku miała na końcu kręgosłupa malutki ogonek. Matka z krewną postanowiły okłamać wszystkich, ogłosiły, że urodził się chłopiec, ale nie dawał znaku życia, pochowały więc go w lesie. Naprawdę natomiast postanowiły dziewczynkę ukryć, ale także zadbać, by nikomu, jako coga, nie uczyniła nigdy krzywdy. Zamknęły ją w piwnicy, gdzie matka nosiła jej jedzenie. Lata mijały, pozostałe córki dorastały i najstarsza z nich urodziła dziecko. Mała wiedźma tymczasem także podrosła i słysząc płacz niemowlęcia w domu, zapragnęła napić się jego krwi. Całe życie w zamknięciu, młoda czarownica nie umiała jeszcze wykorzystać swych magicznych mocy, lecz zew krwi i instynkt pomogły jej odkryć, ze potrafi przemienić się w muchę i wylecieć z piwnicznego więzienia przez dziurkę od klucza. Kiedy jednak wleciała do pokoju noworodka, tego akurat karmiła młoda mama. Tymczasem pełna złych przeczuć babcia odkryła, ze piwnica jest pusta. Pobiegła po radę do krewnej położnej, jedynej towarzyszki tej tajemnicy. Ta poradziła, by postawić obok kołyski grabie, gdyż czarownice uwielbią liczyć. Lecz ponieważ potrafią liczyć tylko do sześciu, jeśli podłożyć im coś, co ma więcej części, liczą i liczą bez końca i nie mogą przestać, zapominając o maleńkiej ofierze i jej krwi. Tak rzeczywiście się stało, rankiem matka znalazła córkę wiedźmę nad łóżeczkiem dziecka, licząca bez opamiętania zęby żelaznych grabi. Odprowadziła nieprzytomną dziewczynę do piwnicy, zatkała dziurkę od klucza woskiem i przybiła do drzwi wielkie belki. Pozostała tam uwięziona na zawsze, choć może inne makabryczne stare opowieści maja na ten temat coś innego do powiedzenia…
STUDZIENNE MATKI
Na Sardynii krąży wiele legend związanych z demonami, które były w przeszłości przepięknymi kobietami. Te demony opiekują się studniami i źródłami, a nazywane są madri del pozzo – studziennymi matkami.
Jedno z bardzo dawnych podań na ten temat pochodzi z Olieny – miasteczka w historycznym rejonie Barbagia w najwyższych sardyńskich górach Gennargentu. Także tam żyła dawno dawno temu niezwykłej urody kobieta, która stała się demonem i zaopiekowała się źródłem Su Gologone, uważanym za najpiękniejsza wodną kaskadę na całej wyspie. Pewnego razu synek pewnej pasterskiej rodziny oddalił się od mamy gdy ojciec wypasał owce na dalekich pastwiskach. Chłopiec lubił wchodzić do grot i jaskiń, których w tych stronach są setki. Matka długo szukała i nawoływała swego syna. Ten wrócił w końcu późną nocą do domu, gdzie czekała na niego karczemna awantura od mamy. Jednak chłopiec nie przejął się matczynymi radami i ostrzeżeniami i po kilku dniach znowu ruszył na podbój okolicznych jaskiń. Od groty do groty, od jaskini do jaskini, chłopiec znalazł się przy źródle Su Gologone, bardzo spragniony po wielogodzinnej wędrówce. Jego mama tymczasem szukała go i wiedziona matczyny instynktem już niemal go dogoniła. Jednak i inna matka – ta studzienna, zauważyła chłopca, kiedy nachylił się spragniony nad źródłem wody. Na oczach zrozpaczonej matki kobiecy demon złapał chłopca za gardło i wciągnął w głębię krystalicznej kaskady. Dziś nadal sardyńskie mamy przestrzegają swoje krnąbrne dzieci przed sa mama ’e su puthu – studzienną matką. Natomiast w źródle Su Gologone straciło życie już kilku nurków, którzy chcieli dotrzeć do dna zbiornika tego źródła. Do dziś nie udało się ustalic jego głębokości, ani tego, co stało się z utopionymi lub zaginionymi nurkami.
OKRUCIEŃSTWO NA ZAMKU W BOSA
W zamku, który możecie dziś zwiedzać podczas wycieczek w rejonie Alghero, jak w wielu średniowiecznych zamczyskach, istniało sekretne przejście. Łączyło zamek z katedrą, a markiza Malaspina każdego ranka używała go, by udać się na poranną mszę. Korytarz powstał z polecenia obsesyjnie zazdrosnego markiza, który chciał ograniczyć do minimum okazje, by inni mężczyźni oglądali jego piękną, młodą żonę. Kobieta żyła uwięziona za murami zamku, przez wiele lat nie buntując się i znosząc okrucieństwo małżonka. Markiza, mimo ciężkiego życia, piękniała z roku na rok, a obsesje męża, który bez końca podejrzewał żonę o zdradę, wciąż rosły. Pewnego dnia podczas kolejnej awantury bezlitosny małżonek obciął wszystkie 10 palców swojej żonie i pozostawił ją bez pomocy na ziemi, by wykrwawiła się na śmierć. Sam natomiast ruszył do miasta na spacer z przyjaciółmi, wcześniej jednak zebrał obcięte palce do białej chusteczki i wsadził do kieszeni. Podczas spotkania, chcąc kichnąć, bez namysłu sięgnął po chusteczkę, z zakrwawionej tkaniny na podłogę w obecności wielu osób posypały się place biednej markizy. Oniemiali mieszkańcy miasteczka odkryli okrutny czy markiza, pojmali go i uwięzili w lochach pod zamkiem. Palce zmarłej markizy ponoć zamieniły się w kamienie, a jej duch do dziś snuje się po komnatach zamczyska. Rozglądajcie się za nim podczas zwiedzania zamku!
Zapraszamy na nasze szyte na miarę wycieczki w kameralnym gronie z polskim przewodnikiem. Pozwolą Wam odkryć wiele z tych fantastycznych i wciągających historii. Być może uda się nawet porozmawiać ze starszą osobą spotkaną w jednej ze zwiedzanych miejscowości i spytać ją o miejscowe legendy i wierzenia. Poniżej kilka wypraw, na których odkryjecie stare wierzenia i legendy sardyńskie:
Sardynia pełna tajemnic – wycieczka do Castelsardo, z wizytą u wróżek i w prehistorycznej świątyni
Na tej wycieczce czekają na Was wciąż nieodkryte sardyńskie tajemnice oraz rdzenna, niezwykle ciekawa kultura wyspiarzy. Domowe wypieki miejscowych gospodyń, które będzie okazja spytać o znane im legendy i ciekawe historie. Odwiedzimy także zagadkowe nekropolie zwane domami wróżek i frapujący badaczy ziggurat rodem z Mezopotamii.
Zielona i tajemnicza Gallura: Tempio, jezioro Liscia, Callangianus i oliwy tysiącletnie Luras
To jedna z najciekawszych wycieczek dla poszukiwaczy makabrycznych legend. Odwiedzimy Muzeum Agabbadory w Luras. Uwaga – będzie strasznie! Wizyta tutaj zastąpi pójście do kina na horror. Usłyszycie i obejrzycie eksponaty związane z dość niesamowitymi postaciami z sardyńskiej historii. Mowa o femina aggabadora, czyli tzw. służebnicach śmierci. Te tajemnicze kobiety pomagały odejść z tego świata osobom w stanie terminalnym. Wciąż trwa spór między historykami, czy istniały rzeczywiście, czy są tylko bohaterkami legend. Starsze dzieci wracają z tej wycieczki zachwycone i przejęte. Jeśli jeszcze w drodze powrotnej biorą udział w wesołych warsztatach kulinarnych z sardyńskimi gospodyniami, uznają ten dzień za najciekawszy na sardyńskich wakacjach!
Tour tradycje, shopping i lokalna kuchnia w rejonie Baronia
Niezapomniana wyprawa do świata sardyńskiej kultury, rzemiosła, kuchni w otoczeniu dzikiej przyrody – na tej wycieczce poznacie Sardynię wszystkimi zmysłami! W programie wizyta w pracowni ceramicznej, odwiedziny w sardyńskich domostwach, rozmowy o życiu dawniej i dzis, degustacje, pieczenie chleba, wioska rybacka i pyszny sardyński obiad z widokiem na dzikie wydmy.
Zwiedzanie Cagliari z polskim przewodnikiem i lunch z degustacją win w sardyńskim domu
Historyczny spacer uliczkami Starego Miasta, duchy przeszłości i ciekawe historie związane z dziejami sardyńskiej stolicy. Na tej wycieczce dowiecie się dlaczego Cagliari lezy nad Golfo di Angeli, czyli Zatoką Aniołów i dlaczego widokowy klif nad miastem ma kształt czarciego siodła. Oszałamiające widoki z tarasów panoramicznych na wzgórzy Castello i bajkowa przyroda ogrodu botanicznego. Spacer po plaży Poetto oraz najlepsze smaki lokalnej kuchni i wina z widokiem na morze w eleganckim i gościnnym sardyńskim domu. Wszystko to oczywiście w towarzystwie polskojęzycznego przewodnika.
Barbagia nieznana – z biesiadą u pasterzy
Całodniowa wycieczka dla miłośników autentyczności i podróżowania poza utartymi szlakami. Udamy się w głąb wyspy, do górskiego regionu Barbagia, gdzie będzie okazja poznać prawdziwe, dzikie wręcz oblicze Sardynii. Wyjazd ten pozwoli Państwu poznać sardyńską przyrodę, historię, zróżnicowanie krajobrazu, wielowiekowe tradycje po dziś kultywowane i życie codzienne w malutkich miasteczkach zawieszonych wysoko w górach. Nie zabraknie ciekawych opowieści i dawnych legend, ten region jest w nie niezwykle bogaty.
Su Gorropu -wycieczka jeepami do najgłębszego kanionu Europy zakończona sardyńską ucztą
Zjedziemy jeepem w dół Gorskimi szlakami, wkroczymy do niesamowitego kanionu, by pod jego kilkusetmetrowymi ścianami posłuchać tajemniczych legend o tym miejscu, krążących wśród miejscowej ludności od setek lat. Dzika przyroda, oszałamiające krajobrazy.
Przystanki w ciekawych miejscach np. w „ovili” , zagrodach sardyńskich pasterzy, opowieści o tradycyjnym wyrobie serów i degustacja pod ślicznym kościołkiem Chiesa di Madonna della Salute, rozmowy o życiu na wyspie z mieszkańcami Sardynii, codziennych zwyczajach i wierzeniach wciąż żywych w codziennym życiu, wszystko z polskojęzycznym przewodnikiem.
Pisząc tekst korzystałam z książki 101 Storie Sulla Sardegna autora Gianmichele Lisai
ZAPRASZAMY DO ŚLEDZENIA NAS NA FACEBOOK ORAZ INSTARGRAM, GDZIE ZNAJDZIECIE WIELE NIESAMOWITYCH OFERT I ATRAKCJI!